strony internetowe rzeszów
Zza kierownicy Okiem sędziego Motocykl Rozmowy Gwara żużlowa Ludzie stadionu

Żużel od kuchni

Publikuj na facebooku

Maciej Kuciapa: "To będzie trudny sezon"

Rozmowa z kapitanem PGE Marmy Maciejem Kuciapą

- Poprzedni sezon może Pan zaliczyć do udanych, czy ten fakt sprawia, że z optymizmem patrzy Pan na swoje występy na torach ekstraligowych?
- Myślę, że sezon miałem niezły. Uzyskałem dobrą średnią biegopunktową, zająłem  szóste miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Polski, ale zdaję sobie sprawę, że obecny sezon będzie zdecydowanie trudniejszy. W ekstralidze startują najlepsi zawodnicy na świecie,  więc o punkty nie będzie łatwo. Starałem się dobrze przygotowywać się do tego sezonu, mam nadzieję, że to zaprocentuje.

- W ekstralidze potrzebne jest lepsze zaplecze sprzętowe. Iloma motocyklami Pan będzie dysponował?
- Mam cztery silniki i trzy kompletne motocykle. Trudno przewidzieć, czy to wystarczy, zweryfikuje to sezon. Głównie zależeć będzie to od „rozumienia” i „czucia” tego sprzętu i dopasowania go. Razem z mechanikiem Ryszardem Pielą będziemy dbali, by te motocykle były jak najszybsze.

- Oprócz waleczności, na torze wyróżnia się Pan także charakterystycznym strojem. Czy może Pan coś na ten temat powiedzieć, bo nie jest klasyczny kevlar?
- Podpatrzyłem to rozwiązanie u Janusza Kołodzieja. To jest strój dwuczęściowy i często stosują go zawodnicy startujący na crossie. Sezon trwa głównie w lecie, kiedy temperatura jest wysoka i w tym stroju nie jest tak gorąco. Druga sprawa to waga. Zwykły kombinezon jest dużo cięższy, a mniejsza waga dodaje trochę „powera”, bo motocykl jest szybszy.


- A jeśli chodzi o kwestie ochronne?
- Pod kombinezonem i tak mamy ochraniacze na całym ciele, więc nie ma to większego znaczenia.

- Czy zwykły kombinezon ogranicza ruchy zawodników?
- Tak, ale nie przeszkadza to jakoś szczególnie, bo jednak większość zawodników startuje właśnie w  jednoczęściowych strojach. Ja wybrałem inny i mam już przygotowany nowy, dwuczęściowy strój, w nowych barwach.

- Co Pan myśli o zmianach estetycznych w motocyklu?  Na treningach można było zobaczyć np. nowy, tylny błotnik Lee Richardsona, zmiany w wyglądzie motocykla wprowadzał też Antonio Lindbaeck.
- Jesteśmy przyzwyczajeni do tych starych elementów w motocyklu i może to trochę dziwnie wygląda. Te zmiany w motocyklach nie są „żużlową modą”, ale wynikają z przepisów, które mają zwiększyć bezpieczeństwo zawodników. Często przy upadkach ręka lub noga wpadała między koło i tylny błotnik. Rozwiązaniem jest zmniejszenie odległości między tymi elementami. Najprawdopodobniej od przyszłego roku w Polsce też będziemy musieli mieć taki błotnik jaki w motocyklu ma Lee Richardson.


- W zeszłym sezonie często startował Pan w parze z Rafałem Okoniewskim. Ta wspólna jazda przyniosła też srebrny medal w Mistrzostwach Polski Par Klubowych. Zastanawiał się Pan, czy ustawienie meczowe pary Okoniewski-Kuciapa będzie dobrym rozwiązaniem na ekstraligę?
- Trudno powiedzieć jak będzie wyglądała koncepcja składu. Myślę, że sparingi mogą wiele podpowiedzieć. Jeśli chodzi o ubiegłoroczny finał par, to rewelacyjnie pojechał Rafał Okoniewski, a ja dorzuciłem tylko 5 punktów i jakoś „nie czuję” tego złota. Gdybym zdobył około 10 punktów byłoby inaczej.


- Czy w jeździe parą ustala się wcześniej jakąś taktykę, czy też jest to bardziej sprawa intuicji na torze? Nicki Pedersen startując w Rzeszowie pokazywał czasem ręką, którędy powinien jechać jego kolega z drużyny.
-
To wszystko zależy od sytuacji na torze. Bywają wyścigi, w których można pokazać drugiemu zawodnikowi którędy ma jechać, ale jeśli walczy się w kontakcie, to nie ma szans na takie ruchy. Przed biegiem są oczywiście pewne ustalenia, ale nigdy do końca nie można przewidzieć, jak pojadą inni zawodnicy.

- Nie ma Pan strony internetowej, ale do promocji wykorzystał Pan popularne internetowe rozwiązanie, czyli kontakt przez Facebooka? To było chyba dobre posuniecie?
- Myślę, że tak. Pomaga mi mój przyjaciel i w ten sposób szukamy sponsorów. Ta forma jest na czasie i sprawdza się.

- Internet jest kopalnią żużlowej wiedzy. Można odnaleźć w nim wiele archiwalnych filmów z zawodów. Czy zdarza się Panu oglądać biegi, w których brał Pan udział?
- Koncentruję się na tym, co będzie i raczej nie wracam do żużlowych wydarzeń ze swojej przeszłości. Czasem w zimie, kiedy jest trochę więcej czasu…


… a nie ogląda Pan słynnego już biegu XIV z Unia Leszno z 2007 roku, kiedy objechał Pan Jarosława Hampela i Damiana Balińskiego?
- Miło się to ogląda i życzyłbym sobie takich wyścigów jak najwięcej.

- Życzę więc znakomitych występów w tym sezonie i dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję i pozdrawiam rzeszowskich kibiców.

Skomentuj! zamknij
Usuń odpowiedź
kalendarz spotkań
Marzec
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31

 

Oscar - projektowanie wnętrz Rzeszów
sennik
szefunio